Kiepska pogoda sprawia, że wszystkiego totalnie się odechciewa. Przez ostatnie dni byłam mocno zajęta... nic nierobieniem... Wczoraj cały dzień przespałam,ot tak. Przedwczoraj widziałam się z przyjaciółmi dlatego cały niedzielny dzień poświęciliśmy z Rafałem na przygotowania (gotowanie, sprzątanie itp) - SERIO :D
Myślałam jak zrekompensować tę długą nieobecność i postanowiłam wziąć się za coś pożytecznego i praktycznego.
Zaczęłam gromadzić rzeczy na organizer, o którym wspominałam już tu
I tak w przypływie kreatywności i chęci wstawienia coś na bloga ( a to jest silniejsze niż niemoc i lenistwo) udało mi się w końcu naskrobać tego posta.
Przedstawię Wam w jaki sposób wykonałam go ja :))
Myślałam jak zrekompensować tę długą nieobecność i postanowiłam wziąć się za coś pożytecznego i praktycznego.
Zaczęłam gromadzić rzeczy na organizer, o którym wspominałam już tu
I tak w przypływie kreatywności i chęci wstawienia coś na bloga ( a to jest silniejsze niż niemoc i lenistwo) udało mi się w końcu naskrobać tego posta.
Przedstawię Wam w jaki sposób wykonałam go ja :))
Zaczynamy!
- Na początek przyda nam się zeszyt (najlepiej taki z kółkami - bardziej poręczny). Ja swój wytrzasnęłam od Rafałka, bo akurat miał :D
2. Do tego potrzebne nam będą: techniczne kartki w formacie naszego zeszytu (mój A4), klej, nożyczki oraz wkręt/śrubka
3. Kolejnym krokiem jaki musimy wykonać jest zdjęcie obu okładek z kółek.
4. Następnie okładkę oklejamy kartonem (w moim przypadku był to ozdobny blok kartek technicznych).
5. Kiedy podkleimy nasze okładki należy odczekać kilka minut aby klej "zastygł" - inaczej to co dopiero podkleiliśmy zacznie się odwarstwiać (z resztą to logiczne...)
6. Dopiero teraz zabieramy się za dziurkowanie "nowej" okładki. Pewnie się dziwicie czemu nie zrobiłam tego po prostu dziurkaczem. Spieszę więc z wyjaśnieniami: użyłam metody z wkrętem, ponieważ dziurkacz robił dziurki niekoniecznie w tych miejscach gdzie chciałam, czytaj: był niedokładny. Śrubka natomiast (mimo, że trwało to dłużej) pozwoliła mi w sprecyzowaniu dziurkowania :)
7. Po "wykręceniu" dziurek możemy założyć nasze okładki na swoje miejsce.
8. Następnym etapem będzie naklejenie narożników aby naklejone tekturki nie zadzierały się. Wystarczy wyciąć paski (użyłam ciut innego koloru) i odpowiednio je złożyć tworząc na zewnątrz trójkąt, a resztę zawinąć do środka i podkleić.
przód tył |
9. W celu przyzdobienia przedniej okładki wydrukowałam nazwę przy użyciu ozdobnej czcionki i przykleiłam na środek.
10. Pozostało zrobienie zakładek aby lepiej można było szukać konkretnych kategorii.
11. Z ciemniejszej kartki wycięłam grubsze paski i przykleiłam na kolejnych stronach tytułowych aby na nich napisać nazwy rozdziałów :) podpisałam również zakładki
12. Efekt końcowy:
Muszę Wam się przyznać, że jestem strasznie dumna z tego jak to wyszło. Niby nic wielkiego, ale cieszy oko :D
W końcu mam odpowiednie miejsce na zapiski i planowanie każdego kolejnego dnia :)
Dajcie znać czy Wam się podoba!
Trzymajcie się i miłego popołudnia! :*
Trzymajcie się i miłego popołudnia! :*