W końcu mogę do Was przyjść z recenzją i przedstawieniem efektów mojej "przygody" z serum od LashVolution! Mega się cieszę, że zdecydowałam się na rozpoczęcie testowania. Zaraz, ale po kolei :)
Po pierwsze, jeżeli jesteście u mnie pierwszy raz, albo nie interesował Was wcześniej ten temat - koniecznie odwiedźcie te linki, w których opisałam pierwsze wrażenia (klik) oraz efekty po miesiącu stosowania (klik). Jeżeli chcecie skupić się tylko na rezultatach po 3 miesiącach, czyli w momencie, że LEPIEJ już chyba być nie może, to zapraszam do kontynuowania tej "lektury".
Zacznę od tego i mówiłam to również na filmach (klik), moje rzęsy miały nigdy nie być długie, gęste i piękne niczym wachlarz kępek lub przedłużanych rzęs (wiem, bardzo skromnie), ale nie będę ściemniać i dla mnie nie jest to naciągana opinia iż zyskałam efekty lepsze niżbym śmiała sobie wymarzyć :D
Jak widzicie na zdjęciach porównawczych - wydłużyły się i zagęściły. Widzę różnicę podczas tuszowania górnej linii, bo nie brudzę sobie już tak szybko powieki i wydaje mi się, że jest to zasługa zagęszczenia się rzęs. Super, co? Ale to nie wszystko :P
A teraz zdjęcia porównawcze całości dotychczasowej kuracji
O cholibka, to faktycznie działa. :O Ja mam bardzo długie rzęsy, ale niestety też dosyć rzadkie. Teraz zaczęłam stosować pomadkę z Alterry właśnie na rzęsy, no i na brwi. Zobaczymy. :D Jak nie zadziała, to biorę Lash Volution!
OdpowiedzUsuńJejku jaka różnica. Przepięknie wyglądają!
OdpowiedzUsuńdusiiiak.blogspot.com
Jest efekt- już zamówiłam sobie ten produkt.
OdpowiedzUsuńDam znać czy ja również będę mieć taki efekt po użyciu go :)
Pozdrawiam Zocha
http://www.zocha-fashion.pl/
Super! Też marzy mi się taki efekt:-)
OdpowiedzUsuń